Selma Lagerlof: ,,Skarb pana Arnego” - recenzja

 Zdjęcie gałęzi i liści buku

 

Selma Lagerlof - ,,Skarb pana Arnego”


Uwielbiam stare książki ubrane w nowe szaty graficzne, połyskujące tu i ówdzie blaskiem złotego ornamentu, wyłaniającego się z czerwono-niebieskiej mozaiki, którą ozdobiono twardą okładkę.

Przenoszę się wówczas w wyobraźni do najpiękniejszego okresu bożonarodzeniowego, którego dopełnienie stanowi dla mnie zapach papierowej książki znalezionej pod choinką.

,,Skarb pana Arnego” to właśnie jest ten prezent, który symbolicznie przekazuję dalej, na świąteczno-zimowy czas, dla miłośników po trosze baśni, po trosze historii opartej na kanwie prawdziwych wydarzeń, opowiedzianej zwięzłym, acz pięknym językiem szwedzkiej mistrzyni słowa - Selmy Lagerlof.

Już sam początek lektury zapowiada się intrygująco.

Przenosimy się w czasie, do XVI wieku, gdzieś na dalekie, skute lodem wyspy nordyckiego archipelagu.

Kiedy pewnego wieczoru obwoźny sprzedawca ryb - Torarin, przybywa na plebanię w Solberdze, pastor Arne spożywa kolację w gronie rodziny i służby. Podczas posiłku, żona pastora, leciwa staruszka wydaje się przestraszona i niespokojna słysząc w oddali, jako jedyna osoba w gronie, dźwięki ostrzenia długich noży.

,,Ale wszyscy wierzyli staruszce, że słyszała coś przerażającego i zwiastującego nieszczęście. I czuli, jak krew ścina się im w żyłach. Nikt z siedzących przy stole nie włożył do ust ani kawałka jedzenia, oprócz samego pana Arnego”.

Przeczucia nie myliły żony pastora. Ta spokojna plebania wkrótce stanie się makabrycznym miejscem, a wydarzenia, które tutaj się rozegrają biorą swe źródło w niechlubnej przeszłości, kiedy duchowni luterańscy i katolickie klasztory walczyły ze sobą o wpływy i majątek.

Zrabowany skarb nie uczynił szczęśliwym jego posiadacza, lecz przyczynił się do serii burzliwych wydarzeń okupionych krwią, śmiercią i dramatyczną miłością skazaną od początku na niespełnienie.

W tej zaledwie 140-stronicowej powieści realizmu fantastycznego nie zabraknie wartkiej akcji, intryg, kradzieży, wątku miłosnego, a nawet scen z duchami. Ci, którzy odeszli gwałtownie i niespodziewanie, nie zaznają spokoju dopóty, dopóki żywi ich nie pomszczą.

Ale jak dokonać tak trudnego wyboru?, pomiędzy lojalnością do najbliższych, a własnym szczęściem. Czy pozwolić rozkwitać miłości do mordercy, dając mu szansę na odkupienie win, czy też pomścić śmierć drogiej siostry i skazać ukochanego?

Na podstawie prawdziwych wydarzeń, które rozegrały się dawno temu na pokrytej śniegiem północy, autorka stworzyła oryginalną baśnio-legendę dla dorosłych, w której klimat gotycko-kryminalno-łotrzykowskiej powieści ,,podbity” zostaje pięknem surowej, zimowej scenerii.

Tę powieść czyta się lekko, przede wszystkim ze względu na specyficzny język Selmy oraz umiejętność utrzymywania czytelnika w napięciu, które podsycane jest nastrojem grozy oraz wątku romantycznego.

Zakończenie powieści, tyleż zaskakujące, co i symboliczne, odwołujące się do ideałów, o których autorka lubiła pisać, stanowi dopełnienie tej przepięknej półbaśni dla dorosłych.

W jeden zimowy wieczór zanurzmy się więc w historię, która dostarczy nam niezapomnianych wrażeń, wielu przyjemności i relaksu.

  

Autorką recenzji jest p. Małgorzata Życińska.

 

Komentarze

  1. Dziękuję za wspaniałą recenzję. Nadeszła w samą porę: natknęłam się niedawno na tę książkę i zastanawiałam się, czy ją kupić, czy też nie. Teraz wszelkie wątpliwości się rozwiały. Dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Post scriptum:

    Proszę przyjąć wyrazy uznania. Recenzja jest fantastycznie zbudowana i fantastycznie wywiązuje się z roli zachęty do lektury. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja chciałabym z całego serca podziękować za WSZYSTKIE recenzje, jaki nas Pani obdarowała, i zarazem życzyć pięknych, spokojnych Świąt. Wszystkiego dobrego na ten cudowny czas!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudna książka. Ja też ją doceniłam, ale nie potrafiłabym tak trafnie jej opisać. :)
    Też życzę Wesołych Świąt dla Pani i całej Rodziny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani Małgorzato, ja także składam Pani najserdeczniejsze życzenia, a do życzeń dołączam równie serdecznie podziękowania za kolejny rok podsycania zamiłowań literackich wśród czytelników naszej filii i nie tylko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Pani Olimpio:) i życzę udanych Świat, pięknych prezentów i dużo wypoczynku.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję. 😊

      Usuń
  6. Recenzja jak zawsze bardzo dobra. Również życzę spokojnych, rodzinnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia 🌲🎅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Pani Jolu i ślę ze swej strony najlepsze życzenia świąteczne dla Pani.

      Usuń
  7. Pięknie dziękuję Paniom: Ani, Ewie i Sarze za uznanie i wszystkie ciepłe słowa skierowane w moją stronę:). Z pewnością warto w nadchodzącym czasie sięgnąć po książki, które zarówno oczarują nas swą magią jak i pozwolą nabrać nieco dystansu w odniesieniu do codzienności. Z całego serca dziękując Paniom za życzenia przesyłam pozdrowienia i życzę, aby te Święta przyniosły Państwu radość, spokój i piękne wrażenia płynące nie tylko z ulubionych lektur lecz przede wszystkim z bliskich relacji rodzinnych i przyjacielskich. Wesołych Świat Bożego Narodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pani Małgorzacie i Paniom Bibliotekarkom życzę wesołych świąt, a Pani Małgorzacie dodatkowo dziękuję za piękny prezent w postaci recenzji, którą jak zwykle przeczytałam z radością i wielkim zainteresowaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę Pani Klaudio:), dziękuję i przesyłam moc świątecznych życzeń:)

      Usuń
  9. Wesołych Świąt, Pani Małgorzato!
    Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Za każdą recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję po stokroć Pani Hanno, życzę Pani dobrego Nowego Roku i owocnych spotkań z literaturą.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz