George Orwell: ,,Rok 1984” - recenzja

Zdjęcie gałęzi i liści buku

 

 

 

George Orwell - ,,Rok 1984”


Jedna z najgłośniejszych i najbardziej poruszających powieści dystopijnych w literaturze światowej.

Napisana przez Erica Blaira (George Orwell) w 1949 roku, jest wnikliwą analizą potworności systemów totalitarnych.

Pisarz, który brał czynny udział w wojnie domowej w Hiszpanii czasów Franco i był tam więziony, potrafił w niezwykle błyskotliwy i precyzyjny sposób ukazać los człowieka i społeczeństwa zniewolonego totalitaryzmami XX wieku.

Bohaterem powieści jest młody mężczyzna, Winston Smith, pracownik Ministerstwa Prawdy w Londynie, głównym mieście Oceanii, będącej jedną z trzech najważniejszych prowincji świata.

Winston, podobnie jak inni pracownicy, poddawany jest systematycznie wszechobecnej inwigilacji i manipulacji.

Ministerstwo Prawdy zajmuje się tworzeniem kłamstw, w celu wyeliminowania przeszłych faktów historycznych i zastępowania ich na bieżąco preparowanymi, fałszywymi danymi. W tak urządzonym świecie nikt nie czuje się bezpiecznie i nie może samodzielnie myśleć ani odczuwać. Oko Wielkiego Brata dostrzega nawet niewinny grymas twarzy, pojawiające się emocje czy ,,niepożądane” myśli.

Nawet stary, znany język zostaje stopniowo zastępowany przez nowomowę, powszechne staje się dwójmyślenie, a Policja Myśli czuwa nad każdą jednostką ludzką tego systemu.

Życie staje się farsą, a człowiek bezsilnym trybikiem w rządowej machinie.

Każdego dnia niedożywieni, żyjący w niegodnych warunkach ludzie, obserwowani są poprzez sieć rozbudowanych systemów śledzących.

Każdy przejaw niesubordynacji kończy się torturami i psychicznym ,,złamaniem” człowieka. Taki los przeżywa Winston. Pragnienie wolności i miłości są u niego tak silne, iż podejmuje ryzyko. W ukryciu zaczyna pisać pamiętnik. Poznaje Julię i wspólnie doświadczają krótkiego okresu wzajemnej fascynacji i miłości. Smith obdarza zaufaniem nieliczne osoby, które wydają się być równie niezależne i pragnące wolności jak on sam. Lecz w świecie Wielkiego Brata nikt nie może stać się wolny.

Policja Myśli i jej bezwzględni funkcjonariusze przejmują ostatecznie władzę nad jednostką. Winston pokłada cień nadziei na uratowanie świata w prolach (odpowiednik klasy robotniczej), zazdrości im nawet pewnej swobody w codziennym życiu.

Niestety, jego los jest już przesądzony.

Ostatnia scena z powieści to moim zdaniem przejaw tzw. Syndromu Sztokholmskiego. Nasz bohater odczuwa miłość do swojego ciemiężyciela - Wielkiego Brata.

To wstrząsająca, poruszająca dogłębnie powieść o świecie rządzonym poprzez przemoc i okrucieństwo. O losie jednostki skazanej na wszechobecną indoktrynację. O nadużywaniu władzy i konsekwencjach tegoż. O dramacie człowieka pozbawionego jakiejkolwiek wolności osobistej, odarciu z godności i zakazie miłości.

Końcowy dodatek, tzw. ,, zasady nowomowy”, ukazuje szczegółowe ,,wynaturzanie” języka, zastępowanie go nowomową w celu ostatecznego zerwania więzi z przeszłością.

G. Orwell swoją powieścią pt. ,,1984” oddał niezwykle ważny głos - ostrzeżenie dla ludzkości. To przestroga przed zniewoleniem umysłu człowieka w świecie zarządzanym przez przemoc, strach i dyktaturę.

Jakże sugestywna i żywa to powieść w dzisiejszym świecie. Niektóre profetyczne obrazy z książki zaczynają nabierać realnych kształtów, a to pesymistyczna wizja dla ludzkości.

Ta powieść G. Orwella to moim zdaniem ponadczasowe arcydzieło literackie. Trudne, mroczne, wizjonerskie i jakże ważne i potrzebne.

Niezwykle sugestywny język, wnikliwa  analiza tzw. Nowomowy (pod względem składni, semantyki itd.), wszystko to stanowi o niepowtarzalności tejże lektury, a wiele pojęć użytych w książce funkcjonuje obecnie w języku potocznym na świecie.

Polecam do przeczytania każdemu Czytelnikowi.

  

Autorką recenzji jest p. Małgorzata Życińska.

Komentarze

  1. Bardzo dziękuję za przypomnienie mi o tej - jakże dzisiaj aktualnej! - książce. Recenzja skłania mnie do powrotu do lektury.

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, mnie też. Ciekawie będzie wrócić do tej książki po wielu latach. Ja też dziękuję za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po latach warto powracać do uniwersalnych książek i odkrywać je na nowo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje się, że Orwell ogólnie przedstawia pesymistyczną wizję świata, nie tylko w tej książce...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspominam tę książkę jako bardziej trudną. Za recenzję pięknie dziękuję, czekałam na nią od kilku tygodni. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkim Paniom serdecznie dziękuję za komentarze. Cóż...wielcy pisarze byli ( są) w pewnym sensie wizjonerami. To chyba ten rodzaj wrażliwości, która pozwala dostrzec więcej.

      Usuń
    2. Panów również zachęcam do lektury:)

      Usuń
  6. Aż trudno uwierzyć, że ta powieść powstała w latach czterdziestych - tyle w niej aktualności. Ja też dziękuję za odświeżenie w naszej pamięci tej książki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz