Honore de Balzac: ,,Jaszczur” - recenzja

Zdjęcie gałęzi i liści buku


  

Honore de Balzac - ,,Jaszczur”


Tę powieść Balzaca można umieścić we wstępie do cyklu ,,Komedia ludzka”, który obejmuje całą gamę ponadczasowych utworów tego znakomitego klasyka.

Pisana w latach 1830 - 1831, dziś mało znana lub pomijana ze względu na przestarzały język, nieco nużące opisy i wolno postępującą akcję.

Tematyka powieści przypomina inne znakomite dzieła i ich bohaterów, np. doktora Fausta Goethego oraz jego pakt z Mefistofelesem, czy też losy Doriana Graya z powieści Oscara Wilde’a.

Główną postacią ,,Jaszczura” jest młody mężczyzna, poeta, Rafael de Valentin, który na skutek przeciwności losu traci zarówno rodzinę, jak i majątek, a ostatnie oszczędności przegrywa w kasynie.

Zrozpaczony i samotny postanawia zakończyć swe życie w nurtach Sekwany. Najpierw jednak odwiedza magazyn - antykwariat, w którym przyglądając się artefaktom z różnych epok pozostaje pod silnym wrażeniem przebrzmiałej historii świata.

Antykwariusz, wiedząc o fatalnym położeniu młodzieńca ukazuje mu kawałek skóry z inskrypcją w sanskrycie, zdradzając jej magiczną moc.

Skóra owa, to tytułowy jaszczur. Spełnia ona wszystkie życzenia swego posiadacza, w zamian zaś podlega kurczeniu się, doprowadzając ostatecznie do śmierci jej właściciela.

Zdesperowany, pragnący dostatniego, hedonistycznego życia młody Valentin jest przekonany, że lepiej żyć krótko i intensywnie, przyjmuje więc skórę jaszczura i odtąd jego życie diametralnie się zmienia.

Rezygnuje z samobójstwa, rozpoczyna hulaszcze bytowanie, udaje mu się zdobyć wielki majątek. Z przerażeniem odkrywa wkrótce fakt kurczenia się skóry i stanowi to dla niego kolejny punkt zwrotny w życiu. Od tej pory wyzbywa się wszelkich pragnień, włącznie z pragnieniem miłości do kochającej go od dawna Pauliny.

Jego służba odgaduje niewypowiedziane życzenia pana i spełnia je, zaś Valentin ,,wegetuje” w dostatku, bez radości, pełen lęku przed wypowiedzeniem pragnień, które doprowadzają do stopniowego ,,kurczenia” się jego życia.

Ten, który nie tak dawno pragnął śmierci, teraz za wszelką cenę oddala ją próbując zachować życie.

Wielki Balzac porusza w swej młodzieńczej powieści zagadnienia ponadczasowe. Ukazuje zarówno przemianę człowieka, jego silny instynkt przetrwania jak również nieuchronność śmierci ( mimo rozmaitych, mechanicznych i chemicznych zabiegów, nie udaje się rozciągnąć skóry, a to oznacza, iż życie bohatera jest policzone).

Znajdziemy w tej lekturze zarówno wątki z życia samego autora, jak również poglądy na życie i tajemnice wygłoszone przez wiele postaci, np. antykwariusza, który uważał, że ,,chcieć spala nas, a móc niszczy; ale wiedzieć zostawia nasz wątły ustrój w stanie trwałego spokoju”.

Bohaterowie toczą tutaj liczne dysputy i spory polityczne, z których wyłania się obraz XIX-wiecznego społeczeństwa francuskiego, pełnego problemów, które i dziś są aktualne w wielu krajach świata.

Niebagatelną rolę odgrywają w tej powieści kobiety, różnorodność ich charakterów i postaw moralnych.

Jedną z nich jest Fedora - niezdolna do miłości materialistka, która na początku była ucieleśnieniem miłosnych marzeń młodego Valentina.

Balzac pisał także o kobietach ,,upadłych”, do których należała Akwilina, określona jako dusza zepsucia i Eurazja - zepsucie bez duszy.

Są w tej powieści kobiety szlachetne, bezinteresowne i opiekuńcze, np. gospodyni u której Rafael wynajmował pokój i jej córka Paulina - miłość jego życia.

Przekrój społeczny ówczesnego Paryża, obyczajowość, miłość, problemy ludzi pióra, to tematyka bliska pisarzowi. Dzięki znakomitemu przekładowi niezastąpionego T. Boya-Żeleńskiego, pomimo archaicznej pisowni, język powieści pozostaje wciąż piękny i żywy, a wątek romantyczno - fantastyczny podkreśla jej metaforyczne przesłanie i przyciąga uwagę czytelnika.

Choć zakończenie wydaje się być najsłabszym ogniwem tej lektury, warto sięgnąć po tę książkę dla wielu jej niezaprzeczalnych walorów.

 

Autorką recenzji jest p. Małgorzata Życińska.

Komentarze

  1. O! Serdecznie dziękuję za tę recenzję. Cieszę się, że udało mi się coś zasugerować. :)
    Tak, język istotnie jest dość archaiczny, zgadzam się jednak, że powieść warta jest tego niewielkiego wysiłku. Bardzo lubię Balzaka za jego niezrównaną ironię i przenikliwość.

    OdpowiedzUsuń
  2. W tej powieści może bardziej niż w innych ujawnia się ambiwalentny stosunek Balzaka do kobiet - Autor kochał je (Paulina), a jednocześnie zdawał się nienawidzić (Fedora!). Niezwykła postać.
    Bardzo dziękuję za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę mnie przeraża wzmianka o przestarzałym języku, nużących opisach i wolno posuwającej się akcji, ale skoro Pani poleca, to zaufam i może się zdecyduję na tę książkę... Podchwyciłam już kilka sugestii i żadna mnie nie rozczarowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto było sięgnąć po tę powieść Balzaka, mimo niełatwej warstwy językowej pozostawia niezapomniane wrażenia i zostaje z czytelnikiem na dłużej. Dziękuję Paniom za komentarze, zgadzam się z trafnymi opiniami. Czytajmy i odkrywajmy Balzaka na nowo.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedź. W takim razie skuszę się. :)

      Usuń
  4. Dziękuję za przypomnienie mi o tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie napisana recenzja. Uprzejmie dziękuję.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz