Joanna Bator: "Ciemno, prawie noc" - recenzja

 Baner reklamujący dział "O czym szeleszczą książki"


Joanna Bator -,,Ciemno, prawie noc”

  

Współczesna pisarka, filozofka, kulturoznawca - Joanna Bator, która urodziła się i spędziła dzieciństwo w Wałbrzychu, jak nikt inny potrafi wniknąć głęboko w mentalność powojennego i postkomunistycznego społeczeństwa tego pięknego, historycznego miasta.

Mroczny klimat, patologie, wszelkiego rodzaju traumy ludzkie, bieda, bezrobocie, ale także wątki historyczne dotyczące losów zamku Książ i jego mieszkańców, tajemnica pereł księżnej Daisy, to wwszystko autorka porusza w swej powieści.

Główna bohaterka, Alicja Tabor (alter ego pisarki ), dziennikarka z Warszawy, przybywa do rodzinnego Wałbrzycha, by napisać reportaż o tajemniczych zaginięciach dzieci.

Na miejscu, w starym domu rodzinnym wraca wspomnieniami do trudnego dzieciństwa. Otwierają się stare rany. Ból bywa nie do zniesienia. W tle pojawiają się wątki współczesne, problemy mieszkańców miasta Daisy.

Książka trudna i osobliwa. Momentami makabryczna i groteskowa.

Przenikliwa analiza kondycji społecznej, napisana specyficznym językiem. Dogłębnie poruszająca. Siły dobra i zła wzajemnie się przenikają. Dająca nadzieję. Dobro jednak zwycięża.

Powieść niezwykła. Polecam!


Autorką recenzji jest p. Małgorzata Życińska.

Komentarze

Prześlij komentarz