Mariusz Urbanek -,,Tuwim wylękniony bluźnierca”
Mariusz Urbanek, polski pisarz i publicysta, autor ciekawych biografii, odkrywa tym razem mało znane fakty z życia znakomitego poety i intelektualisty, Juliana Tuwima.
Urodzony w rodzinie
zasymilowanych łódzkich Żydów, Tuwim czuł się wyobcowany w przedwojennej, dość
antysemickiej Polsce.
W swych przedwojennych
utworach często lekko drwił z ,,pejsatych” ortodoksyjnych Żydów w chałatach,
przez co narażał się na ich krytykę.
Los wykorzystywanych
robotników z łódzkich fabryk mocno wstrząsnął poetą i na zawsze uwrażliwił
jego duszę na krzywdę słabszych.
W ten sposób rozpoczął się
proces pisania poematu ,,Kwiaty polskie”, na emigracji w Brazylii, w czasach II
wojny światowej.
W Stanach Zjednoczonych
spędzili państwo Tuwimowie w sumie 7 lat, lecz poeta nie czuł się tam dobrze.
Pisał, tęskniąc za ojczyzną i za rządami prostych ludzi, pogardzał zaś
burżuazją.
Po wojnie z radością powrócił
wraz z żoną do ,,wyzwolonej” ojczyzny.
Przyjęto go z honorami, a on
stał się jednym z ,,ulubionych” literatów nowej socjalistycznej Polski. Od
władz otrzymał piękne mieszkanie, później willę w Aninie, samochód z kierowcą.
Miał gosposię, ogrodnika, a nawet własną pielęgniarkę w czasie choroby.
Piastował ważne funkcje,
przewodnicząc literatom socjalistycznej ojczyzny. Nie chciał bądź nie mógł
uwierzyć w zło wyrządzone narodowi polskiemu przez oprawców stalinowskich.
Dał się uwieść złu i komunistycznej ideologii.
Choć żył w dostatku, od tamtej
pory nie był w stanie wznieść się z poezją na ,,wyżyny”. Ubolewał nad tym, co
skutkowało pogarszającym się i tak już wątłym zdrowiem poety.
Mimo wszystko był człowiekiem
życzliwym, o otwartym sercu.
Kiedy zrozumiał, że rządy w ojczyźnie
nie wyglądają tak, jak chciał to widzieć, było już dla niego za późno.
Ostatni rozdział książki Mariusz Urbanek poświęca na rozmowę z adoptowaną córką poety, Ewą Tuwim-Woźniak.
Julian Tuwim, przez jednych wywyższany, przez innych pogardzany, wielki poeta, pozostanie na zawsze ,,księciem poetów”.
Autorką recenzji jest p. Małgorzata Życińska.
Z całego serca dziękuję za tę recenzję.
OdpowiedzUsuńKiedyś zaczytywałam się w twórczości Tuwima. Chętnie sięgnę po Jego biografię. Dziękuję za recenzję.
OdpowiedzUsuńZapraszamy do biblioteki. 🙂
UsuńJa również dziękuję za recenzję. Dzięki p. Małgorzacie niecierpliwie wypatruję piątków.
OdpowiedzUsuń